Koniec, nowym początekiem

Bez ryzyka tkwilibyśmy nadal w epoce kamienia łupanego, ciesząc się nową upolowaną kobietą przyciągniętą do domu za włosy, z nowo wykrzesanej maczugi czy dobrego jadła. Jednym słowem życie bez ryzyka byłoby wiecznie trwającym procesem stagnacji, który nie zaprowadziłby ludzkość do nikąd.

Swój pierwszy blog założyłem w okolicach 2003 roku, jednak było to raczej niedzielne blogowanie, przez które nie rozwinąłem znacząco swoich umiejętności pisarskich. Po 2006 prowadziłem dość popularny podcast którego archiwalne nagrania znajdziecie tutaj. Doszedłem jednak do miejsca do którego nikomu z Was nie życzę dotrzeć. Do miejsca w którym czekała już tylko życiowa przepaść.

Czasem jednak trzeba porządnie się przewrócić, by wstając i otrząsając piach z kolan można było powiedzieć dość. Czas na zmiany.

Od chwili zmian minęły 3 lata, przez które zacząłem podążać w całkiem odmiennym kierunku, raz po raz dowiadując się o sobie i swojej osobowości czegoś nowego. Czegoś co pchnęło mnie by skasować wszystko co do tej pory na tym blogu powstało i zacząć od nowa. Dużą część wpisów była bardzo sensowna, jednak całkowicie nie pasowała do aktualnego charakteru bloga.

Dziś zaczynam z całkiem innym podejściem, z nową czystą kartą i.. z planem na ten blog.

Do miłego 🙂

Leave a Reply