Koniec, nowym początekiem

Bez ryzyka tkwilibyśmy nadal w epoce kamienia łupanego, ciesząc się nową upolowaną kobietą przyciągniętą do domu za włosy, z nowo wykrzesanej maczugi czy dobrego jadła. Jednym słowem życie bez ryzyka byłoby wiecznie trwającym procesem stagnacji, który nie zaprowadziłby ludzkość do nikąd. Swój pierwszy blog założyłem w okolicach 2003 roku, jednak było to raczej niedzielne blogowanie,…